miałam ochotę na troszkę złota...ale nie farbki, tylko płatków złota.....do tego zostało mi troszkę ścinek papieru tłoczonego ....w szufladzie wykopałam mini podobrazie na dykcie.....
i tak oto powstał mini obrazek ze złoceniami:)
różyczki zwijałam również z resztek żółtego papieru- (z cienkich paseczków, które czasami zostają mi po przycinaniu papieru do jakiegoś konkretnego formatu )
a listki wycięte ręcznie z zielonego
tło to kwadraciki papieru tłoczonego pomalowane farbkami i popsikane mgiełkami
cóż, u mnie żaden skrawek papieru czerpanego się nie marnuje
pozdrawiam
Rachel
6 komentarzy:
Pięknie to wykorzystałas ,u mnie tez się nic nie zmarnuje.
Julitko , cudo. Pisałam , podziwiałam już wcześniej i już mi trochę brakowało Twoich cudów takowych. Buziaczki
Przepiekna praca. Pozdrawiam serdecznie
Genialny obrazek! Tłem jestem zachwycona :)
Świetna praca!
Prześlij komentarz