Kochani, dzisiaj moja pierwsza inspiracja dla NAMASTE.
Przede
wszystkim chciałabym serdecznie podziękować za zaufanie jakim mnie
obdarzono.
Ze swej strony postaram się go nie zawieść.
Bardzo się cieszę, że jestem wśród tak uzdolnionych koleżanek :)
Dzisiaj
przygotowałam dla Was karteczkę z kwiatami z szarego papieru czerpanego
Namaste. Niżej opisałam też jak takie kwiaty wykonać. Mam nadzieję że
skorzystacie :).
A teraz już zdjęcia kartki. Wyszła dosyć mroźna, ale to przecież zima :).
Aby wykonać takie kwiaty będziemy potrzebować:
- papier czerpany NAMASTE w kolorze szarym,
- stemple Agaterii o te
klik,
- puder biały do embossingu na gorąco,
- tusz bezbarwny do embossingu na gorąco,
- nagrzewnica,
- nożyczki,
- kuleczki do wklejenia w środek kwiatków (ja wykorzystałam kiście winogron, kupionych dawno, dawno w kwiaciarni),
- klej np. Magic,
- brokat (ja użyłam mało błyszczącego, drobnego brokatu),
- chęci do kwiatkowania i zaczynamy :).
Papier czerpany połóżmy na czymś równym, aby stemple odbiły nam się w miarę równo i w całości.
Stemple
(widzicie je na zdjęciu), przymocowane do bloczka akrylowego (możecie
zastąpić płytą do nagrywania), należy dokładnie pokryć tuszem do
embossingu na gorąco (u mnie jest już dosyć zużyty :) ale daje radę).
Czynność tę wykonujemy identycznie jak przy pokrywaniu zwykłym tuszem.
Tutaj jest tylko mały kłopot, ponieważ tuszu bezbarwnego nie widać na
stemplach, dla pewności powtórzmy czynność kilka razy. Teraz dokładnie
odbijmy stempel na papierze. Na papierze pojawią się lekkie jakby trozkę
tłuste zarysy stempla.
Tak
przygotowany papier należy od razu posypać pudrem do embossingu, który
przylgnie w miejscach gdzie odbity został stempel. Teraz delikatnie
strzepmy pozostały puder i wsypmy z powrotem do słoiczka. Nadmiar pudru
zostanie dokładnie usunięty jeżeli przytrzymując papier w powietrzy
popukamy delikatnie palcami od spodu. Osoby które nie miały jeszcze do
czynienia z embossingiem na gorąco zachęcam do poszukania kursików w
sieci, jest ich całe mnóstwo :).
Na zdjęciu niżej odbite stemple, posypane pudrem.
Za
pomocą ciepła roztopimy puder, który trwale zostanie w ten sposób
połączony z papierem. W tym celu użyjemy nagrzewnicy, kierując strumień
gorącego powietrza na nasz wzór. Czynność ta powinna trwać kilkanaście
sekund. Jest to uzależnione od właściwości papieru. To czy puder jest w
całości stopiony będzie bardzo dokładnie widać w przypadku białego pudru
ponieważ stanie się on bardziej wyrazisty niż ten niestopiony.
Pamiętajcie, że po stopieniu jest on bardzo gorący i odradzam dotykanie
go w tym momencie palcami.
Niżej nasze kwiatki ze stopionym już pudrem.
Czynność
powtarzamy kilka razy aby uzyskać potrzebną nam ilość elementów. Ja
przeważnie stempluję w ten sposób całą kartkę papieru A4.
Kolejną
czynnością jest wycięcie poszczególnych elementów nożyczkami (po
przerywanych liniach stempla), nadcinając jednocześnie każde łączenie
płatków w kierunku środka. Nie musimy wycinać idealnie.
Teraz czas na wodę, która spryskujemy nasze kwiatki (dwa, trzy razy z atomizera).
Po odczekaniu ok. minuty (aż papier wchłonie wodę i stanie się
bardziej plastyczny), składamy nasz kwiatek wzorem do wewnątrz tak by
widoczny był tylko jeden płatek i przy pomocy szczypiec lub pęsety zginamy go w kilku miejscach.
Po wykonaniu tej czynności płatki należy delikatnie rozłożyć tak, aby nie utracić efektów zaginania. Pozostawić do wyschnięcia.
Pozostaje
nam tylko poskładać kwiatuchy w całość. Na jeden będziemy potrzebować
trzy lub cztery wycięte warstwy - w zależności od wielkości kwiatka.
Jak
pewnie zauważyliście stemple, których używam mają trzy różne wielkości.
I tak na kwiatek mały: dwa najmniejsze i dwa średnie elementy. Na duży
dwa średnie i dwa największe.
Składając kwiatki zwróćmy uwagę na to aby płatki kolejnych warstw nie pokrywały się.
Po
sklejeniu poszczególnych elementów w środek wklejmy kuleczkę pasującą
do całości. Ja swoje dodatkowo posmarowałam klejem i posypałam białym
drobnym, mało błyszczącym brokatem.
A oto efekt. Mam
nadzieję, że zachęciłam Was do wykonania takich kwiatuszków, bo na pewno
będą efektownie wyglądać w różnych pracach.
Pozdrawiam Ewa Szubra