Witam wieczorową porą !!!
Nigdy nie ukrywałam, że robienie kwiatów
nie jest moją mocną stroną, ale jednak chęci i potrzebę kształcenia
się w tym kierunku mam ogromną, szczególnie robienia różyczek.
Toteż ostatnio nadarzyła mi się okazja i niebywałe szczęście,
żeby uczyć się od osoby, której różyczki wyglądają naprawdę nieziemsko.
Ale dziś nie będę pisała o sobie, co potrafię, a czego się dopiero uczę,
za to pokażę Wam fotorelację, jaką przygotowałam, z jednego ze spotkań,
w jakim miałam przyjemność uczestniczyć, z wyżej wspomnianą osobą,
czyli Ines, którą niektórzy z Was doskonale znają z jej cudownych kwiatów.
Chciałam Was jednak serdecznie przeprosić za jakość zdjęć.
Inka podczas robienia kwiatów :
A oto i jakie cudne różyczki wyszły wypieszczone
dotykiem utalentowanych rączek Ines, zobaczcie zresztą sami :)
Bardzo ale to bardzo dziękuję Ince za cierpliwość w moich
na początku mizernych postępach w nauce, ale również i za to,
że pozwoliła mi wykorzystać te zdjęcia, które jej zrobiłam podczas pracy.
Jeżeli Was, jak i mnie, również zachwycają kwiaty Inki,
chciałabym nieco uchylić Wam rąbka tajemnicy,
że szykujemy w najbliższym czasie niespodziankę związaną z jej osobą.
Jednocześnie zapraszam na nasze nowe #24 wyzwanie z mapką :)
Pozdrawiam !!!!
Przy robieniu kwiatów został użyty biały papier czerpany