Kochani, dzisiaj chciałabym Was zaprosić na
moją inspirację, którą przygotowałam dla Namaste.
Z tą całą inspiracją był duży problem, bo moja wena - no cóż nie wiem gdzież ona.
Z tą całą inspiracją był duży problem, bo moja wena - no cóż nie wiem gdzież ona.
Właśnie
w takich chwilach zwykle przeglądam moje prace, które powstały
wcześniej i okazuje się, że praktycznie w każdej można byłoby coś
zmienić. Oczywiście nie wszystkie nadają się gruntownej przebudowy ale
zobaczcie sami. To jest jakaś metoda na wenę :)
Na swoje kwiaty użyłam żółtego i popielatego papieru czerpanego.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
Na swoje kwiaty użyłam żółtego i popielatego papieru czerpanego.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz